Całość kojarzyła mi się z B-klasowymi slasherami, co jest dla mnie oczywiście plusem. Mamy tu whodunit, fajną obsadę, seryjnego mordercę polującego na gliniarzy, jakiś bunkier w którym rozgrywa się akcja i klimat, który był tak mroźny, że musiałem założyć bluzę, bo zimno mi było.
Dałbym wyższą ocenę, ale w pewnym momencie napięcie trochę siada, no i zakończenie też jakiegoś wielkiego wrażenia nie robi, ale i tak warto obejrzeć!