Dałem oczko wyżej za klimatyczną, klaustrofobiczną miejscówkę. No i za, może nie brutalne, epatujące bez sensu, ale realistyczne ukazanie zbrodni na ukochanej z początku. Jakoś mnie to ruszyło, gdy pomyślałem o swojej narzeczonej. Sekwencja zdarzeń była nakręcona z minimalną dawką sadyzmu, ale jak sobie wyobraziłem, że jej oko wywierca, wiesza, jest z nią cały czas. Brrr.