Nie tylko rozrywkowego, ale też edukującego społeczeństwo. Świetnie zrealizowany, mądry wzruszający, gdzie trzeba i wkurzający, gdzie trzeba. Na pomoc dla takich dzieci, matek, rodziców, fundacji powinny iść miliony, a nie na kolesi najgorszego ministra edukacji ever.
To nie jest film o osobach w spectrum autyzmu. To film o walce o to, żeby w ogóle mogły zaistnieć. To film o rodzicach, o matkach, które nie odpuszczają. A tak na marginesie. Spectrum oznacza, że nie ma jednego wzorca. Niektórzy funkcjonują tak, inni odmiennie. Więc w dalszym ciągu nie rozumiem zarzutu.
Jak nie jest to po co wrzucają tam ten motyw? Jak już poruszają temat autyzmu to powinni pokazać opowieść o osobie z autyzmem, a nie jego opiekunie
Nie opowiadać o matce tylko o osobie z spektrum autyzmu. Jakoś w Foreście Gumpie film jest o Foreście, a nie kimś z jego rodziny. Jak już poruszają temat to nie powinni go spychać na margiznes
A takich na przykład, że osoby autystyczne przedstawiane są w filmach zawsze w taki sam, bardzo stereotypowy sposób-czyli w tym najbardziej zaawansowanym spektrum. Mam na myśli to, że dzieciak (lub też dorosły) jest przedstawiany jako opóźniony umysłowo, ale ma zawsze jakąś super nadzwyczajną zdolność. To właśnie taki stereotyp autystyka utrwalany jest przez filmy w świadomości zbiorowej.
Sama wcześniej myślałam w takich kategoriach bo się naoglądałam np. Rainmana- dopóki, dopóty nie zdiagnozowano mi dziecka. Gwarantuję, że nie ma żadnych super zdolności i nie jest też upośledzona umysłowo- żadnego autyzmu u niej na pierwszy rzut oka nie widać. Mierzy się jednak z problemami, z którymi zwykli ludzie problemów nie mają- a świadomość społeczeństwa na ten temat jest bardzo mała. Dlatego mierzi mnie teraz przedstawianie osoby autystycznej w filmach/serialach jako "genialnego idioty" bo to jest tylko urywek rzeczywistości. Problemy osób z autyzmem wysokofunkcjonującym nadal są często niezauważane z powodu małej świadomości społecznej na ten temat, którą kształtują po części filmy tego typu.
Oczywiście masz rację, że w większości filmów powielane są stereotypy. Tak samo jak funkcjonowanie osób z depresją. Miejmy nadzieję, że kiedyś powstanie film wychodzący poza te klisze.
Koleżanka jak zwykle musiała wtrącić swoje polityczne trzy grosze,tylko tym razem trafiła kulą w płot.Rozumiem że ten "najgorszy minister edukacji ever" to minister Czarnek.Pragnę przypomnieć że około 75% procent akcji filmu toczy się w latach 90-tych - proszę sobie przypomnieć kto wtedy rządził w naszym kraju i co ma z tym wspólnego Czarnek?
Tak, film kończy się z początkiem XXI wieku. I po 23 latach w opiece nad osobami w spectrum i z innymi problemami, nie mówiąc już o ich rodzinach coś poszło do przodu, jednak zdecydowanie niewystarczająco. I zamiast dofinansowywać fundacje, stowarzyszenia, które realnie pomagają takim osobom ten pisowski aparatczyk rozdaje setki milionów dla swoich pisowskich kolesi, którzy z edukacją nie mają nic wspólnego. Czyste uwłaszczanie nomenklatury kosztem potrzebujących.
Czytałem parę twoich wypowiedzi, kropka w kropkę komunistyczna propaganda. Lewactwu pracować się nie chce, to doją frajerów. Hahahaahahaha
Bolszewickie działania to są charakterystyczne dla tych, których popierasz. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że nawet na milimetr nie zmienisz swojego oglądu świata.
Dokładnie. Ale antypisowiec zawsze znajdzie "wytłumaczenie", cóż na to poradzić.